Montaż okien

Korzystałeś z usług? Chciałbyś podzielic się opinią o montażystach? Napisz tutaj.

Montaż okien

Postautor: Olida >   09 wrz 2019, 14:24

FIRMA HANDLOWO MONTAŻOWA Przemysław Piwowarczyk
Nie polecam, odradzam, przestrzegam
Z firmą Pana Piwowarczyk podpisaliśmy dwie umowy . Pierwszą na zakup i montaż okien, w tym dużego okna w technologii HS (okno składające się z dwóch dwumetrowych części, przy czym jedna z nich jest drzwiami przesuwnymi) , drugą na zakup i montaż bramy garażowej.
Do montażu okien Pan Piwowarczyk przystąpił w ostatnim dniu, rozszerzonego już (zgodnie z marginesem zapisanym w umowie) terminu realizacji prac. Od samego początku montaż okna HS generował problemy, począwszy od braku klinów, po które właściciel firmy pojechał (później okazało się że nawet ich nie zamontował bo jak tłumaczył „okno siadło”) i dalej kolejno okazywało się, że:
- wystąpił brak listew wykończeniowych wewnętrznych w kolorze okien (dąb bagienny)- zamontowano nam póki co białe,
- rdzeń wewnątrz okna w kolorze antracyt, miał być brąz co zaznaczone było w umowie!,
- następnie zauważyliśmy że szyba jest uszczerbiona na krawędzi! – tzw. łezka, która podobno może być i nic się nie stanie – no my tej pewności nie mamy…,
- nie zamontowano w oknie górnej rolki na skrzydle przesuwnym podczas przesuwania skrzydło ocierało o ramę okna, co powodowało zniekształcenie uszczelki, dół okna nie przesuwał się po prowadnicy - uszkadzał uszczelkę
- na wylewkę pod okno nie została zastosowana żadna mata uszczelniająca, okno postawione jest na betonie
- rama okna nie miała kątów po montażu! – w górze dochodziło do futryny a na dole w szczelinie mieścił się palec.
- dolna rama okna była wybrzuszona w środkowej części w górę i bok
- środkowa belka ramy krzywa
Oczywiście nie zauważyliśmy tego wszystkiego od razu, a dopiero na drugi dzień kiedy można już było okno otworzyć.
Zgłosiliśmy wady do pana Piwowarczyka z żądaniem wymiany okna na nowe. Wg nas było to jedyne słuszne rozwiązanie, ogrom wad i zastrzeżeń rodził obawę, że okno, które jest plastikowe, już wypaczyło się pod ciężarem szyb i nie uda się tego wyprostować. Początkowo właściciel firmy próbował nas nazwijmy to ułagodzić. Tłumaczył, że rdzeń jest elementem wymiennym więc bez problemu wymieni się na brąz bo producent miał to zapisane w zamówieniu, również listwy przywiezie brązowe – to też nie problem… akurat jakoś tak nie mieli mimo, że umowę podpisaliśmy półtora miesiąca wcześniej, wpłacając przy tym pokaźną sumę jako konieczną zaliczkę, szybę da się też wymienić – choć przecież pod listą to nawet nie widać że jest uszczerbienie… Po kilku tygodniach od montażu Pan Piwowarczyk wezwał fachowców z innym firm (nawet konkurencję poprosił o pomoc) i bez naszej zgody przystąpił do prostowania okna. Tak więc usunął opianowanie (uszkadzając przy tym plastikowe krawędzie futryny – jego zdaniem nie szkodzi bo przecież przykryje to tynk), na drugiej części okna uszkodzono okleinę na futrynie. W niewielkim stopniu, tak małym, że po kilku tygodniach proszenia się o sprawne okno przestało to już mieć dla nas znaczenie… ot mała dziurka, prawie nie widać. Summa summarum spędziliśmy wiele godzin na studiowaniu technologii montażu okien, szyb, rolek, rdzeni. Zwalnialiśmy się z pracy, zrezygnowaliśmy z tynkowania ściany, w której jest osadzone okno itp. problemy… Pan Piwowarczyk jak również przedstawiciele producenta byli już u nas pięć razy. Podczas czwartej wizyty producent zdemontował i zabrał przesuwną część na fabrykę skrzydło prostować. I chwała mu za to bo chyba wreszcie okno działa tak jak należy. Niestety to nie Pan Piwowarczyk się o to postarał ale wiele innych osób, którym widocznie zależało bardziej na renomie i zadowoleniu klienta.
Teraz wisienka na torcie…
Jak wspomniałam zawarliśmy dwie umowy, drugą na montaż bramy. Pan Piwowarczyk niestety nie dał rady zamontować jej w uzgodnionym terminie (nawet biorąc pod uwagę margines spóźnienia). Ponieważ mieliśmy już przykre doświadczenia podczas montażu okna doszliśmy do wniosku, że z bramy zrezygnujemy. Pan Piwowarczyk stwierdził że odda sprawę do sądu! bo mamy na to umowę!, po czym spokorniał bo zorientował się że termin minął. Oczywiście zaliczki wpłaconej na bramę zwrócić nie chciał. Bo kupił już bramę specjalnie dla nas, w opowiadającym nam kolorze! I cóż on teraz ma z nią zrobić, zwrócić się nie da. Mijały dni, tygodnie, mieliśmy zamieszanie z oknem, nerwy, stresy z tym związane itd. Zwrotu pieniędzy brak, natomiast nakłanianie żeby jednak ją montować bo taka na zamówienie, w kolorze i wg wyjątkowa dla nas … jak najbardziej systematyczne.
Oczywiście chcemy żeby dom był wreszcie zamknięty. Więc zgodziliśmy się na ten montaż, nie ukrywam, że obiecany rabat miał też duże znaczenie, w końcu liczymy każdy grosz. Podpisaliśmy aneks do umowy. Super, termin uzgodniony. Dziś mija ostatni dzień zapisany w aneksie, a Pan Piwowarczyk dzwoni z informacją, że nasza brama, którą kupił dla nas dwa miesiące temu, TA brama pasująca, odpowiednia, w kolorze dąb bagienny jest w kolorze ANTRACYT.
Ot taka sytuacja. Zaliczka za bramę do dnia dzisiejszego nie została zwrócona, a Pan Piwowarczyk nie odpowiada na telefony.

NIE POLECAM, ODRADZAM, PRZESTRZEGAM
Awatar użytkownika
Olida
 

Wróć do Opinie o firmach montażowych

 


  • Powiązane tematy
    Odpowiedzi
    Odsłony
    Ostatni post

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości

cron